• Zaktualizowano: 2024-04-15 • Autor: Katarzyna Siwiec
Przez ponad rok byłam w związku z pewnym mężczyzną, ale jakiś czas temu rozstaliśmy się definitywnie. W trakcie tego naszego konkubinatu poczyniłam z własnych oszczędności nakłady finansowe na remont mieszkania, które, jak sądziłam, do niego należało. Wydałam ok. 100 tys. zł. Konkubent do remontu nie dołożył żadnych pieniędzy. Po zakończeniu remontu i po naszym rozstaniu dowiedziałam się, że były konkubent nie jest właścicielem tego mieszkania, a jest nim jego ojciec. Jak mogę odzyskać pieniądze za remont cudzego mieszkania? Były konkubent utrzymuje się ze świadczeń z opieki społecznej i ma obowiązek alimentacyjny wobec swojej uczącej się córki. Kategorycznie odmawia rozliczenia się ze mną z remontu mieszkania jego ojca, chociaż jest oczywiste, że dzięki mnie znacznie wzrosła jego wartość. Posiadam część rachunków za wykonane prace remontowe wraz z potwierdzeniami dokonanych przelewów, są też świadkowie – budowlańcy, którzy wykonywali remont, oni potwierdzą, kto za wszystko płacił. Proszę o pomoc! Jak mogę odzyskać swoje pieniądze od konkubenta?
Jak rozumiem, pomiędzy Panią a ojcem konkubenta nie został nawiązany żaden stosunek prawny, jak np. użyczenie, gdyż nie miała Pani świadomości, że mieszkanie należy do ojca konkubenta. Zgodnie z art. 710 Kodeksu cywilnego (K.c.) – przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Wyklucza to tym samym poszukiwanie podstawy dochodzenia przez Panią roszczeń np. na podstawie art. 713 K.c. Tym samym teoretycznie podstawy Pani roszczeń o zapłatę mogą być dwie: albo przepisy art. 224-229 K.c., które regulują kwestie związane ze zwrotem nakładów poczynionych na rzecz właściciela przez posiadacza, albo art. 405 i nast., które mówią o bezpodstawnym wzbogaceniu.
W sprawie o zwrot nakładów zawsze w pierwszej kolejności należy się zastanowić, na podstawie jakiego stosunku prawnego czyniący nakłady, a więc w tutaj Pani, posiadał nieruchomość i dokonywał nakładów. Jeżeli z właścicielem łączyłaby Panią jakaś umowa, należy określić jej charakter oraz to, czy w uzgodnieniach stron uregulowano sposób rozliczenia nakładów. Jeżeli takie uzgodnienia były, one powinny być podstawą rozliczenia nakładów, a jeżeli nie, to właśnie w grę wchodzą wyżej powołane przeze mnie sposoby rozliczenia tych nakładów. Dla mnie oczywistym jest, że w tej sytuacji nie było żadnych ustaleń.
Zobacz również: Wspólne rozliczenie konkubentów
Jeżeli chodzi zatem o art. 226-229 K.c., gdyby była Pani posiadaczem, to byłaby nim w tzw. złej wierze, bo wiedziała Pani, że czyni nakłady nie na swoją rzecz. W myśl art. 226 K.c. – samoistny posiadacz w złej wierze może żądać jedynie zwrotu nakładów koniecznych, i to tylko o tyle, o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie jego kosztem.
Z opisu można jednak wywnioskować, że Pani nie rościła sobie żadnych prawa do tego mieszkania i nigdy nie czuła się jak jego właściciel (co jest konieczne, żeby być uznaną za posiadacza samoistnego), jak również nie czuła się Pani ani najemcą, ani też dzierżawcą lokalu (nie była zatem Pani posiadaczką zależną, a więc nie art. 226-229 K.c. powinny być tu podstawą rozliczeń.
Moim zdaniem powinien to być art. 405 K.c., ale Pani w pozwie w ogóle nie musi podstawy prawnej powództwa podawać, wystarczy tylko opis faktyczny sprawy. Przesłanką dochodzenia roszczenia na podstawie art. 405 jest uzyskanie korzyści majątkowej bez podstawy prawnej. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem nauki i judykatury przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy stosować wtedy, gdy brak innej podstawy prawnej, na jakiej możliwe byłoby przywrócenie równowagi majątkowej naruszonej bez prawnego uzasadnienia, jak również wtedy, gdy inne środki połączone są z większymi trudnościami (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1995 r. III CZP 46/95).
Jeżeli miało miejsce bezpodstawne wzbogacenie, powstaje obowiązek wydania uzyskanych korzyści. Jeżeli przedmiot bezpodstawnego wzbogacenia znajduje się w majątku wzbogaconego, to – jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 12 marca 1998 r., I CKN 522/97 – zasądzeniu podlega zwrot wzbogacenia istniejącego w chwili wyrokowania.
Zatem w praktyce, oprócz tego że musi Pani udowodnić fakt poniesienia nakładów na to mieszkanie (wydaje się to być możliwe), to jeszcze wartość tych nakładów, a więc wzrost wartości mieszkania, będzie musiał potwierdzić biegły sądowy z zakresu szacowania nieruchomości. To, ile Pani wydała na remont, niestety nie musi być równoznaczne z wartością, o jaką wzrosła wartość mieszkania.
Swoje roszczenia powinna Pani kierować do ojca ekskonkubenta, nie zaś do niego, gdyż to nie on się wzbogacił.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 1998 r., I CKN 522/97
3. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1995 r. III CZP 46/95
Wyremontowałeś mieszkanie partnerki a teraz ona każe ci się wyprowadzić i nie chce oddać ci zainwestowanych przez ciebie pieniędzy? Jak rozliczyć nakłady czynione przez konkubentów na majątek jednego z nich? Opisz nam swój problem i zadaj pytania wypełniając formularz poniżej ▼▼▼.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Katarzyna Siwiec
Radca prawny, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 17 lat pracująca w zawodzie prawnika i udzielająca porad prawnych, od 2010 roku prowadzi własną kancelarię. Specjalizuje się w obsłudze prawnej zarówno przedsiębiorców z różnych branż, jak i osób fizycznych.
Zapytaj prawnika