Jakich świadków powołać w procesie o rozwód?

• Zaktualizowano: 2025-05-30 • Autor: Artykuł Partnera

Planuję złożyć pozew rozwodowy. Chcę rozwieść się z mężem. Nasze małżeństwo rozpadło się z powodu braku wspólnych celów, nierównoprawnych obowiązków, nierównoprawnego wkładu wysiłku i finansów do tego małżeństwa oraz ustania więzi emocjonalnej i fizycznej. W okresie, gdy było już wiadomo, że będę chciała się rozwieść, o czym informowałam męża, nawiązałam relację z nowym partnerem. Gdy mąż się o tym dowiedział, zapowiedział, że “nie da mi rozwodu” oraz że będzie dochodził ustalenia mojej wyłącznej winy w rozpadzie tego związku. Zapowiedział też, że będzie dochodził ode mnie alimentów, chociaż nie mamy dzieci. Te alimenty chce na siebie twierdząc, że pogorszy się jego sytuacja finansowa, chociaż to ja pracowałam przez cały okres trwania małżeństwa, a on nie. Wiem, że aby zbić te argumenty, powinnam powołać świadków, ale nie wyobrażam sobie wciągania rodziny czy znajomych do moich prywatnych problemów. Zwłaszcza do rozwodu, gdzie mają być rozstrzygane tak osobiste sprawy. Czy muszę w takiej sprawie mieć świadków? Jak ważny będzie to dowód? Jeśli tak - kogo powinnam powołać na świadków w swojej sprawie rozwodowej, aby uzyskać korzystny dla mnie wyrok?
Jakich świadków powołać w procesie o rozwód?

Kiedy i jak sąd orzeka o rozwodzie?

Po pierwsze warto od razu rozwiać Pani największą obawę, że mąż “nie da Pani rozwodu”. To nie małżonek daje rozwód tylko sąd (dowiedz się więcej na: prawnik rozwodowy Bydgoszcz). Ograniczenie do orzeczenia rozwodu stanowi art. 56 §2 i 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:

§ 2. Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

§ 3. Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego”. 

Wyrok rozwodowy może być orzeczony:

  • bez orzekania o winie - dzieje się tak na wspólny wniosek małżonków,

  • z orzeczeniem winy wyłącznie jednej strony,

  • z orzeczeniem, że obie strony są winne rozpadowi małżeństwa.

W polskim prawie cywilnym nie ma zasady określania stopnia przyczynienia się do rozpadu małżeństwa, dlatego nawet jeśli jeden z małżonków jest bardziej winny temu, że małżeństwo nie przetrwało, niż drugi - to sąd i tak orzeka winę obu stron. Z kolei aby można było orzec wyłączną winę, winny małżonek musi praktycznie niemal w 100% przyczynić się do tego, że to z jego powodu małżeństwo się skończyło. Jednak jeśli drugi małżonek przyczynił się do rozpadu choćby w 10% (oczywiście mówimy tu o pewnych wartościach założonych, oszacowanych, ponieważ w procesie nie da się tego precyzyjnie wyliczyć), to sąd i tak orzeknie winę obu stron.

Sprawy rozwodowe z powodu swojej specyfiki należą do jednych z najtrudniejszych spraw w sądach cywilnych. Dotyczą one bardzo wielu aspektów życia - w tym osobistych i często też intymnych. W takich sprawach rozpatrywane są relacje małżeńskie, sytuacja dzieci, kwestie zdrady, przemocy domowej czy problemów finansowych. W proces zaangażowanych jest wiele osób - sędzia, często kurator, świadkowie, a nawet protokolanci, którzy przysłuchują się zeznaniom. Ta sytuacja często obciąża strony procesu, zwłaszcza gdy jedna z nich jest osobą wrażliwą, nieśmiałą lub niepewną swojej sytuacji. Stąd tak istotna jest rola adwokata, który jest pełnomocnikiem strony w sprawie rozwodowej.

Zgodnie z art. 56 §1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: “Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.” Sąd orzekając rozwód bierze pod uwagę całokształt okoliczności, które wystąpiły na przestrzeni małżeństwa, a które są związane z rozkładem pożycia małżeńskiego. Rozkład pożycia małżeńskiego to m.in. rozpad wspólnoty fizycznej, duchowej i gospodarczej. I te właśnie przesłanki będą poddane ocenie sądu. Dlatego w Pani sytuacji, jeśli przed poznaniem nowego partnera w związku już wcześniej nastąpił rozpad, w szczególności - jak Pani pisze - więzi duchowej i fizycznej, to sąd na pewno weźmie to pod uwagę.

Postępowanie dowodowe w sprawie o rozwód - jakie dowody może przeprowadzić sąd?

Żeby ocenić powody rozpadu małżeństwa, sąd przeprowadza postępowanie. Ma ono ustalić przyczyny oraz okoliczności, dla których małżeństwo nie przetrwało. Często postępowanie to chroni też małżonka, który nie jest wyłącznie winny rozpadowi, przed zakusami czy twierdzeniami drugiego małżonka, który nie widząc swojej roli w rozpadzie związku, usiłuje przerzucić na drugą stronę całą winę i z tego tytułu osiągnąć dla siebie korzyści - na przykład alimenty na siebie. Jednak sąd, przeprowadzając postępowanie dowodowe, może dopuścić różne środki dowodowe, które to wyjaśnią. Są to m.in.:

  • przesłuchanie stron,

  • zeznania świadków,

  • dokumenty prywatne i urzędowe (np. listy, chaty, SMSy rachunki, notatki z interwencji policji),

  • nagrania z telefonu - audio i wideo,

  • zaświadczenia lekarskie i opinie biegłych,

  • wywiad środowiskowy kuratora,

  • dokumentacja z terapii lub mediacji.

Środki te rozpatruje się na podstawie art. 227 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym: "Przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie."

Jakie dowody są najważniejsze w sprawie o rozwód?

Choć na rozprawie może być przywołanych wiele różnych dowodów, to dowód z zeznań świadków może być kluczowy. Dlatego warto, pomimo obaw, porozmawiać z rodziną i przyjaciółmi i poprosić o takie zeznania. To może bardzo pomóc w sprawie. Rola świadków polega na potwierdzeniu lub zaprzeczeniu tego, co strona pisze w pozwie lub odpowiedzi na pozew. Oczywiście świadkowie mają możliwość także swobodnej wypowiedzi, tj. opowiadają, jak postrzegali małżeństwo i jakie okoliczności ich zdaniem wpłynęły na jego rozpad.

Słowa świadków są następnie weryfikowane przez sąd. Nie jest więc tak, że wszystko, co powie świadek, zostanie automatycznie uznane za wiarygodne. Zgodnie z art. 233 §1 k.p.c.:

"Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodową zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów."

Dlatego to sąd, bazując na swoim doświadczeniu, ocenia to, co mówi świadek. Słucha, analizuje, zadaje dodatkowe pytania, a następnie wyciąga własne wnioski. Jeśli uzna, że świadek nie jest wiarygodny, stronniczy, mówi nielogicznie, jego zeznania są niespójne z dowodami, to może wykluczyć taki dowód z materiału sprawy.

Jak dobrać świadków do sprawy rozwodowej?

Warto dobrze przemyśleć, jak dobrać świadka do sprawy rozwodowej. Przede wszystkim warto zawczasu przewidzieć, co taki świadek może powiedzieć i co wnieść do sprawy. Jeśli nie jesteśmy pewni tego, czy świadek będzie poświadczał prawdę i czy poprawi naszą sytuację w procesie, lepiej zastanowić się nad inną osobą. Nie warto powoływać zbyt wielu świadków, aby nie przedłużać sztucznie procesu, ale powołać tych, którzy rzeczywiście wniosą ważne informacje do sprawy. Na świadka najlepiej powołać osoby, które:

  1. miały kontakt z obojgiem małżonków - np. mieszkały blisko, odwiedzały się, spędzały razem czas - może to być rodzina, przyjaciele, koledzy lub koleżanki z pracy, sąsiedzi,

  2. były świadkami konkretnych sytuacji - chodzi o to, aby same w nich uczestniczyły lub je widziały albo słyszały; jeśli świadek czerpie informacje tylko z tego, czego dowiedział się od jednej ze stron procesu, to może być tylko tzw. świadkiem ze słyszenia i w rezultacie sąd może uznać jego zeznania za niewiarygodne,

  3. zachowują się w sposób racjonalny, mówią wiarygodnie i rzeczowo - sądy nie lubią rozemocjonowanych świadków, z których zeznań niewiele wynika; powinny to być osoby opanowane, unikające emocji, które jasno i konkretnie opisują sytuację i odpowiadają na pytania, unikając ogólników.

Należy uważać powołując na świadka kogoś z rodziny. Jego zeznania mogą być uznane za stronnicze, zwłaszcza gdy jest lub był w konflikcie z drugą stroną procesu. Czasem osoba obca jest dużo bardziej obiektywna.

Czy świadka można przygotować do składania zeznań?

To pytanie często pada z ust moich klientów. Jednak wtedy zdecydowanie odradzam takiej praktyki. Takie zachowanie może zostać uznane za naruszenie prawa i skutkować odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań, na podstawie art. 233 §1 kodeksu karnego. Dlatego należy wyraźnie podkreślić, że świadka nie wolno pouczać czy przygotowywać do tego, co ma mówić. Zwłaszcza nie należy podsuwać mu nieprawdziwych wersji wydarzeń lub nakłaniać do zeznawania nieprawdy.

Dopuszczalne jest natomiast przygotowanie emocjonalne i techniczne świadka. Chodzi tu o opisanie mu, jak wygląda rozprawa sądowa, co się po kolei dzieje, o co świadka może pytać sąd, a o co strony. Można uczulić świadka, że druga strona może np. zażądać odebrania od niego przysięgi. Można zasugerować, jakiego rodzaju pytania mogą paść na rozprawie, oraz że powinien odpowiadać na nie rzeczowo i bez zbędnych emocji. Warto powiedzieć świadkowi, żeby:

  • mówił tylko to, o czym wie, a powstrzymał się od domysłów - chyba że sąd wprost o to zapyta,

  • mówił to, co osobiście widział i słyszał - aby nie spekulował i nie ubarwiał swoich opowieści,

  • mówił spokojnie, rzeczowo i na temat, trzymając emocje na wodzy,

  • nie okazywał, że jest świadkiem jednej ze stron, nie próbował na siłę jej bronić czy wybielać jej zachowania - jest więcej niż pewne, że sąd przejrzy taką taktykę i może nabrać podejrzeń co do wiarygodności świadka.

Czy sąd musi dopuścić wszystkich świadków, których zgłoszą strony?

Nie. Sąd sam ocenia, jaki dowód dopuścić do sprawy. Podstawę do tego daje mu art. 235[2] kpc, który stanowi, że sąd może pominąć wniosek dowodowy, jeśli m.in.:

  • jego przeprowadzenie jest wyłączone przez przepis kodeksu,

  • jest nieprzydatny do wykazania danego faktu,

  • ma potwierdzić fakt, o który strony wcale się nie spierają albo który jest nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy,

  • nie można go przeprowadzić,

  • zmierza do przedłużenia postępowania.

Stąd przed powołaniem kogoś na świadka warto się zastanowić i skonsultować z adwokatem, czy osoba, o której myślimy, faktycznie wniesie coś istotnego do sprawy.

Podsumowanie

Dobór świadków na rozprawę rozwodową bywa drogą do dobrego rozstrzygnięcia dla strony. Dlatego warto przełamać swój naturalny opór w angażowaniu innych osób do swojego rozwodu i mimo wszystko poszukać wśród rodziny, przyjaciół czy znajomych kogoś, kto w sądzie może poświadczyć, jak było naprawdę. W szczególności w sprawach, gdy rozpad pożycia małżeńskiego rozpoczął się już jakiś czas temu. Często wbrew naszym obawom, ktoś kto widzi, z czym mierzy się małżonek, nie będzie miał problemu, aby w sądzie zeznać, jak było. Świadków oczywiście należy dobierać ostrożnie i rozważnie, jednak zdecydowanie jest to dowód, który warto przygotować, szykując się na sądową batalię z małżonkiem.

Przykłady

Zeznania świadka dotyczące całego okresu trwania małżeństwa

Kasia i Tomek rozwodzili się po 10 latach małżeństwa. Tomek twierdził, że Kasia go zdradza, choć nie miał na to niezbitych dowodów. Gdy Gosia, przyjaciółka Kasi, dowiedziała się, co mąż zarzuca jej przyjaciółce, postanowiła, że zostanie świadkiem Kasi. Na rozprawie sądowej zeznała, jak zachowywał się Tomek w czasie 10 lat trwania małżeństwa, jak odnosił się do Kasi, jak ją traktował, jak unikał obowiązków domowych i jak skupiał się tylko na pracy, zaniedbując swoje małżeństwo. Zeznania Gosi okazały się kluczowe i sąd, pomimo żądania Tomka orzeczenia wyłącznej winy Kasi, uznał, że wina rozpadu małżeństwa leży po stronie obojga małżonków.

Stronniczy świadek jest niewiarygodny

Grzegorz i Marzena rozstali się w gniewie i w sądzie rozwodowym walczyli o prawo do opieki nad dziećmi. Marzena powołała na świadka swoją matkę, której zeznania nie budziły wątpliwości, że stoi po stronie córki i jest uprzedzona w stosunku do Grzegorza. Jej zeznania były emocjonalne i nasycone zjadliwością. Wiele sytuacji, o których mówiła, dowiedziała się bezpośrednio od Marzeny, a nie była ich bezpośrednim świadkiem. Sąd uznał, że świadek jest stronniczy i nie uwzględnił zeznań matki Marzeny w sprawie.

Odebranie przysięgi tylko od jednego świadka

Anna chciała rozwieść się za porozumieniem stron, ale Paweł nie zgodził się na to i zażądał orzeczenia wyłącznej winy małżonki w rozpadzie związku. Każda ze stron powołała swoich świadków. Jednym z nich była przyjaciółka Anny, która pierwszy raz zeznawała w sądzie i nie czuła się pewnie w tej sytuacji. Sąd przesłuchiwał po kolei 6 świadków, a strony nie domagały się od żadnego z nich złożenia przysięgi. Gdy przyszła kolej przyjaciółki Anny, pełnomocniczka Pawła zażądała złożenia od niej przysięgi - jako od jedynego świadka, choć nie było ku temu szczególnych wskazań. Nikt nie miał wątpliwości, że druga strona w ten sposób chciała wywrzeć presję na świadku. Nie umknęło to także uwagi sędziego, który otrzymał jasny obraz osoby Pawła oraz jego intencji w tym procesie.

Artykuł został przygotowany przez zespół kancelarii Adwokat z Bydgoszczy Aleksander Domek

Źródła: 

1. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy - Dz. U. 1964 Nr 9 poz. 59

2. Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego - Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296


Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Zadaj pytanie »

porady prawne eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

prawo-pracy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawozus.pl