• Opublikowano: 2023-06-23 • Autor: Katarzyna Bereda
Jesteśmy z żoną w trakcie rozwodu. Po wyroku sądu pierwszej instancji żona złożyła apelację, zaskarżając całość wyroku. Na rozpatrzenie apelacji oczekujemy już przeszło rok. Mój problem dotyczy domu, który wybudowaliśmy po ślubie. Na dzisiaj zarówno ja, jak i moja prawie była żona nie mieszkamy w tym domu. Jesteśmy w innych związkach i mieszkamy w innych miastach z dala od domu, który wybudowaliśmy. Mój problem dotyczy zasad korzystania z tego domu. Żona przyjeżdża do tego domu ze swoim obecnym partnerem i pomieszkuje z nim w weekendy. Kiedy ja się pojawiam w tym samym czasie w naszym domu, to zamyka konkubenta w sypialni, do której wstawiła zamek w drzwiach. Zwracam jej uwagę, że to niestosowne. Dodatkowo także jej rodzina (siostra, rodzice) korzystają z domu. Czy to zgodne z prawem?
Była żona nie zgadza się na sprzedaż ani wynajem tej nieruchomości, koszty utrzymywania ponosi więc ona – mnie nie stać. Podczas sprawy rozwodowej nie uregulowaliśmy zasad korzystania z domu. I teraz nie wiem, do czego mam prawo. Czy mogę wyprosić jej partnera? Co z innymi osobami?
Sytuacja jest faktycznie trudna, jednak jeżeli osoby te stale tam nie zamieszkują, a faktycznie są gośćmi i nie możemy mówić o ich stałym zamieszkiwaniu, to wzywanie policji czy też inne roszczenia w przedmiocie naruszenia prawa własności nie będą zasadne.
Inaczej sytuacja będzie wyglądała, gdy będziemy mówić o użyczeniu nieruchomości dla partnera żony, który tam pomieszkuje. Aby obecny partner mógł zamieszkiwać w Pana nieruchomości stanowiącej współwłasność Pana i Pana żony, konieczna jest Pana zgoda.
W przypadku braku Pana zgody partner żony obowiązany jest do wyprowadzenia się. W przypadku stawiania oporu konieczna będzie jego eksmisja, a więc droga sądowa. Jeżeli partner nie awanturuje się, nie narusza w inny sposób spokojnego zamieszkiwania w nieruchomości – to wzywanie policji nie jest zasadne, bowiem ewentualnych roszczeń powinien Pan dochodzić na drodze cywilnej.
Zgodnie bowiem z treścią art. 206 Kodeksu cywilnego „każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli”.
Zgodnie natomiast z treścią art. 199 do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
Do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu Kodeks zalicza expressis verbis jedynie rozporządzanie rzeczą wspólną, a zatem jej zbycie, obciążenie, dokonanie czynności zobowiązującej odnoszącej się do całej rzeczy (np. najem, dzierżawa). Zakres zwykłego zarządu zależy od rodzaju rzeczy i innych okoliczności, np. wpływu czynności na całokształt stosunków związanych z rzeczą. Dlatego ta sama czynność może mieścić się w granicach zarządu jedną rzeczą, a przekraczać je w odniesieniu do innej rzeczy, a nawet, w zależności od okoliczności, w odniesieniu do tej samej rzeczy, ale w różnym czasie. Przykładowo wydzierżawienie nieruchomości jest z reguły czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu (por. wyr. SN z 3.2.1964 r., sygn. akt III CR 192/62).
Mając na uwadze powyższe, aby dokonać użyczenia nieruchomości, co dzieje się w Państwa przypadku na rzecz partnera żony, bowiem zamieszkuje on w nieruchomości, konieczna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli, a więc Pana i żony. W obecnej natomiast sytuacji proszę wysłać do partnera byłej żony wezwanie do opuszczenia nieruchomości, w przypadku braku zgody konieczne będzie postępowanie o eksmisję kochanka.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Katarzyna Bereda
Adwokat, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego – pracę magisterską napisała z prawa pracy. Podczas studiów odbyła liczne praktyki, zarówno w sądach, jak i w kancelariach adwokackich. Aplikację adwokacką rozpoczęła w 2015 roku. W marcu 2018 roku przystąpiła do egzaminu zawodowego, uzyskując jeden z najlepszych wyników w izbie zielonogórskiej i w konsekwencji kończąc aplikację adwokacką z wyróżnieniem. Specjalizuje się w prawie rodzinnym, cywilnym, zobowiązaniach, prawie spadkowym, prawie gospodarczym i spółkach prawa handlowego.