Indywidualne Porady Prawne
Autor: Marek Gola • Opublikowane: 2015-12-28
Jestem po ślubie cywilnym 2 lata. Zaraz po ślubie zaczęły się problemy męża z alkoholem: był dwa razy w szpitalu, do pracy chodził „w kratkę”, zaczęły się o to kłótnie. Nigdy mnie nie uderzył, ale psychicznie czuję się całkiem wykończona i rozbita. Nie mamy dzieci, od kilku miesięcy nie mieszkamy razem. Nie chcę wracać do tego, co było, chcę się rozwieść. Chciałabym się dowiedzieć, czy w opisanej sytuacji, czyli z uwzględnieniem alkoholizmu męża, mam szansę na szybki rozwód. Czy powinnam wnosić o rozwód z orzekaniem o winie? Przed ślubem znaliśmy się 3 lata, mieszkaliśmy osobno i wtedy problemu nie zauważyłam.
W pierwszej kolejności wskazać należy, iż opisany przez Panią stan faktyczny (choroba alkoholowa) daje podstawę do wystąpienia z pozwem o orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy małżonka. Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Uzyskując rozwód z wyłącznej winy małżonka, uzyskuje Pani gwarancję braku zobowiązania alimentacyjnego (na podstawie art. 60 K.r.o.) względem swojego małżonka.
W powyższym stanie faktycznym mowa jest o rażąco nagannym postępowaniu, które uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. O ile powyższe może być udowodnione w toku postępowania o rozwód, o tyle w mojej ocenie zasadnym byłoby złożenie zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 K.k. Postępowanie karne pozwoli bowiem uzyskać dodatkowe dokumenty, a tym samym dowody potwierdzające rażąco naganne postępowanie, które uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie.
Koncentrując się na czynie z art. 207 § 1 K.k. wskazać należy, co następuje. O uznaniu za „znęcanie się” zachowania sprawiającego cierpienie psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Powszechnie przyjętym jest, iż za znęcanie się nie może być uznane zachowanie sprawcy, które nie powoduje u pokrzywdzonego poważnego cierpienia moralnego, ani w sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego „znęcania się”.
Przestępstwo określone w art. 207 § 1 K.k. może być popełnione umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Przesądza o tym użyty przez ustawodawcę zwrot „znęca się”, z którego wynika w sposób bezpośredni, iż sprawca tego czynu jest ukierunkowany na konkretne działalnie i skutek, który takim działaniem jest w stanie wywołać. Ponieważ przestępstwo znęcania się jest z reguły zachowaniem wielodziałaniowym, złożonym zazwyczaj z wielu elementów wykonawczych naruszających różne dobra, wszystkie te pojedyncze czynności znęcania się muszą być popełnione umyślnie (wyrok Sądu Najwyższego – Izba Wojskowa, z dnia 26 kwietnia 2006 r., sygn. akt WA 15/2006).
W piśmiennictwie oraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego pod pojęciem tym rozumie się zachowanie polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub cierpień moralnych. Mogą to być działania powtarzające się lub jednorazowe, charakteryzujące się intensywnością i rozciągłością w czasie (zob. A. Marek, Kodeks..., s. 394; także wyrok SN z 30 sierpnia 1971 r., I KR 149/71). O uznaniu danego czynu za znęcanie się mają decydować przesłanki o charakterze obiektywnym, a nie subiektywne odczucia pokrzywdzonego. Na takie znaczenie tego znamienia wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 6 sierpnia 1996 r., sygn. WR 102/96, stwierdzając, że: „istota przestępstwa określonego w art. 184 § 1 [k.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 § 1 k.k] polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważeniu lub naruszeniu nietykalności osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za »znęcanie się« zachowania sprawiającego ból fizyczny lub »dotkliwe cierpienia moralne ofiary« powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonej. Pewne jest to, że za »znęcanie się« w rozumieniu art. 184 § 1 [k.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 § 1 k.k.] nie można uznać zachowania się sprawcy, które nie powoduje u ofiary »poważnego bólu fizycznego lub cierpienia moralnego«, ani sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego »znęcania się«. (...) Przez »znęcanie się« w rozumieniu art. 184 § 1 [k.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 k.k.] należy rozumieć także umyślne zachowanie się sprawcy, które polega na intensywnym i dotkliwym naruszeniu nietykalności fizycznej lub zadawaniu cierpień moralnych osobie pokrzywdzonej w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek”.
W mojej ocenie w chwieli obecnej należy zebrać wszystkie materiały, które mogą świadczyć przeciwko mężowi, spisać adresy osób, które mogą mieć jakąkolwiek wiedzę w tym zakresie celem ich wskazania na świadków. Uzyskane w toku postępowania karnego dowody będą mogły być wykorzystane w postępowaniu rozwodowym.
Wina rozkładu pożycia pozostaje w związku z naruszeniem obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa i to zarówno tych, które sformułowane są w prawie (por. wyrok SN z dnia 21 września 1997 r., I CKN 646/97, nie publ.), jak i tych, dla których źródłem są tylko zasady współżycia społecznego.
Mając na uwadze Pani pytanie, istotna z punktu widzenia Pani interesu jest treść art. 60 K.r.o., zgodnie z którym:
„Art. 60. § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.”
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu tezy XIII wytycznych alimentacyjnych z 1987 r. wyraził następujące poglądy:
W przypadku orzeczenia rozwodu z wyłącznej winy małżonka ma Pani bardzo duże szanse na zasądzenie na Pani rzecz alimentów. Wysokość świadczenia alimentacyjnego jest z jednej strony uzależniona od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, a z drugiej strony od możliwości majątkowych i zarobkowych zobowiązanego.
Jeżeli małżonek niewinny znajduje się w niedostatku, może dochodzić świadczeń alimentacyjnych od małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia na zasadach ogólnych przewidzianych w art. 60 § 1 także wtedy, gdy rozwód nie pociągnął za sobą istotnego pogorszenia jego sytuacji materialnej (orz. SN z dnia 10 maja 1966 r., III CR 65/66, OSNCP 1967, nr 2, poz. 27, z glosą S. Rejmana, NP 1967, nr 4, s. 572). Przesłanką orzeczenia o obowiązku alimentacyjnym małżonka winnego rozkładu pożycia wobec małżonka niewinnego jest wzgląd na zasady współżycia społecznego (wyrok SN z dnia 29 stycznia 1998 r., I CKN 498/97, LEX nr 83803).
Postępowanie może trwać 4 m-ce i może trwać 2 lata, wszystko zależy od ilości świadków i Państwa żądań. Opłata sądowa od pozwu o rozwód wynosi 600 zł.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) – link do formularza z indywidualną pomocą prawną »
Zapytaj prawnika
Ostatnio dodane