• Autor: Marek Gola
Z żoną mamy normalnie wspólnotę majątkową, mieszkamy w domu po rodzicach żony, rodzice nie żyją, zmarli kilka lat temu, już po naszym ślubie, dom nie ma uregulowanego statusu prawnego (nie jest przepisany z rodziców na żonę i jej siostrę). Żona z jakichś powodów nie jest zainteresowana uregulowaniem sprawy spadkowej tego domu po rodzicach i dziwnie się zachowuje. Czy w jakiś prawny sposób można ją do tego zmusić? Czy spadek, który otrzyma, jeśli zostanie założona sprawa o podział majątku, wejdzie do jej majątku osobistego, czy będzie stanowić majątek wspólny? Jak sąd dzieli taki majątek?
Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.
„Do majątku wspólnego należą w szczególności:
1) pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków;
2) dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków;
3) środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków;
4) kwoty składek zewidencjonowanych na subkoncie, o którym mowa w art. 40a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 121)„.
„Do majątku osobistego każdego z małżonków należą:
1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej;
2) przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił;
3) prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom;
4) przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków;
5) prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie;
6) przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; nie dotyczy to jednak renty należnej poszkodowanemu małżonkowi z powodu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej albo z powodu zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość;
7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków;
8) przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków;
9) prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy;
10) przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej”.
Zobacz również: Mąż kupił mieszkanie na siebie
Innymi słowy zgodnie z pkt 2 (przyp. art. 33 K.r.io.) dom po Pana teściach będzie stanowił majątek osobisty Pana żony. Istnieją w literaturze spory, czy przedmioty już odziedziczone mogą być przedmiotem umowy majątkowej małżeńskiej rozszerzającej, czy też nie. Pozwoli Pan, że przywołam część komentarza w tym zakresie:
„Dopuszczalność przeniesienia do majątku wspólnego już poprzednio nabytego prawa także zależy od dodatkowych okoliczności. Generalnie rzecz ujmując małżonkowie mogą w drodze intercyzy rozszerzyć wspólność na przedmioty znajdujące się w ich majątkach osobistych z wyjątkiem przedmiotów wskazanych właśnie w art. 49 § 1 k.r.o. Ponieważ jednak przepis art. 49 § 1 pkt 1 k.r.o. wskazuje na przedmioty, które dopiero »przypadną« w przyszłości, to literalnie rzecz biorąc nie dotyczy on przedmiotów już odziedziczonych. Taka ściśle gramatyczna wykładnia nie wydaje się być jednak poprawna z punktu widzenia skutecznej ochrony swobody testowania.
Włączenie do wspólności przedmiotów już odziedziczonych (lub zapisanych) poprzez intercyzę rozszerzającą wspólność mogłoby w istocie spowodować naruszenie wyraźniej woli spadkodawcy (z uwagi na kontrowersyjność zagadnienia należy jednak ograniczyć rozważania tylko do jasno sformułowanej i wyrażonej woli spadkodawcy, a nie jego dorozumianej woli). Jeżeli zatem jego wyraźną wolą było, aby te przedmioty nabyte zostały tylko przez jedno z małżonków do majątku osobistego, to zasadniczą wątpliwość budzić musi dopuszczalność późniejszego postanowienia w intercyzie, że przedmioty te wejdą jednak do majątku wspólnego. W doktrynie wskazano, że w takiej sytuacji, »pomimo braku wyraźnego przepisu«, należałoby uznać takie rozszerzenie wspólności za niedopuszczalne (M. Sychowicz (w:) K. Piasecki (red.), Kodeks, 2006, s. 277). Zagadnienie to uznać należy za wysoce kontrowersyjne. Należy bowiem zauważyć, że w zasadzie każdemu z małżonków przysługuje prawo do rozporządzania nabytym prawem (ius disponendi), a także udziałem w prawie, a zatem ma on pełną kompetencję do przeniesienia swojego prawa do majątku wspólnego w drodze »zwyczajnej« umowy. Dopuszczalność takiej zwyczajnej umowy podlega jednak ograniczeniom wskazanym już wyżej w uwagach do art. 47 § 1 k.r.o., jeżeli taka umowa prowadziłaby do obejścia skutków wynikających z obowiązującego ustroju majątkowego. Ponadto – co wynika z niniejszych rozważań – w wypadku przeciwnego zastrzeżenia spadkodawcy taka czynność mogłaby być uznana za sprzeczną z jego wolą i dlatego należałoby rozważyć dopuszczalność takiej zwyczajnej umowy. Zagadnienie jest jednak nader zawiłe, ponieważ konsekwentna ochrona woli spadkodawcy wymagałaby funkcjonalnej, rozszerzającej wykładni przepisu art. 49 § 1 pkt 1 k.r.o.”
Argumentów przemawiających przeciwko tak daleko idącej ochronie woli spadkodawcy dostarcza analiza rozporządzenia testamentowego własnością nieruchomości. Gdyby uznać, że małżonek będący spadkodawcą nie może dokonać rozporządzenia tym prawem w nieograniczonym zakresie, kłóciłoby się to z niebudzącą przecież wątpliwości treścią prawa własności. Z drugiej strony takie ograniczenie rozpatrywać by można w kategoriach swego rodzaju polecenia, ale taka konstrukcja nie wydaje się być zbyt przekonująca.
Uregulowanie wskazanego problemu warto także rozważyć z punktu widzenia inferencyjnych reguł wykładni, a mianowicie z punktu widzenia reguł instrumentalnego nakazu i zakazu, czyli wnioskowania z określonego w znanej normie stanu rzeczy o zachowaniach, które mogłyby wpłynąć na ten stan. Jeżeli mianowicie ustawodawca chroni w znanych normach stan rzeczy ukształtowany zgodnie z wolą spadkodawcy, to zakazane jest dokonywanie zachowań, które unicestwiłyby ten stan rzeczy. Jednak skoro odziedziczone prawo weszło do majątku osobistego uznać by można, iż wola spadkodawcy już się ostatecznie wypełniła, a spadkobierca odziedziczył generalnie niczym nieograniczony wachlarz uprawnień związanych z danym przedmiotem, w tym prawo do swobodnego nim rozporządzania.”
Osobiście stoję na stanowisku, że przedmioty odziedziczone mogą być włączone do majątku wspólnego małżonków.
Zobacz też: Spadek w trakcie małżeństwa
Odnosząc się do rozdzielności majątkowej wskazać należy na treść art. 52 § 1 K.r.io., zgodnie z którym z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej. Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2010 r., sygn. akt V CZ 78/10, „rozdzielność majątkowa – jak wynika z art. 52 § 2 k.r.o. – powstaje z dniem oznaczonym, w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa. Tak więc w dalszym ciągu sąd, orzekając o ustanowieniu rozdzielności majątkowej, obowiązany jest z urzędu oznaczyć dzień jej ustanowienia. Zachodzą zatem podstawy, by przyjąć, że wyrok ustanawiający rozdzielność majątkową z dniem późniejszym niż żądany przez powoda zawiera negatywne rozstrzygnięcie co do żądania ustanowienia rozdzielności z datą wcześniejszą. W konsekwencji nie można zgodzić się z oceną, że taki wyrok jest orzeczeniem niezupełnym”.
„Ustawa nie definiuje pojęcia »ważne powody«. Przez ważne powody, dające podstawę do ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej, zwykło się rozumieć – ogólnie mówiąc – wytworzenie się takiej sytuacji, która w konkretnych okolicznościach faktycznych powoduje, że dalsze trwanie wspólności majątkowej między małżonkami pociąga za sobą naruszenie lub poważne zagrożenie interesu majątkowego jednego z małżonków i z reguły także dobra rodziny” (J. Piątowski, Stosunki majątkowe…, s. 140).
Jak podnosi się w literaturze „przykłady ważnych powodów - to sytuacje powstałe na skutek zachowania się jednego z małżonków, polegającego na trwonieniu majątku wspólnego na skutek hulaszczego trybu życia, alkoholizmu, rażącej niegospodarności itp., uchylaniu się od pomnażania i utrzymywania substancji majątku wspólnego albo też zatrzymaniu tego majątku wyłącznie dla siebie i niedopuszczeniu współmałżonka do korzystania z niego” [M. Sychowicz i in. (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Warszawa 2006].
Zobacz również: Mieszkanie z rodzicami po ślubie
Sprawy o ustanowienie rozdzielności majątkowej podlegają rozpoznaniu przez sądy rejonowe (art. 17 pkt 4 Kodeksu postępowania cywilnego). Wyłączną właściwość miejscową sądu ustala się na podstawie art. 41 § 1. Przede wszystkim jest nim sąd ostatniego wspólnego miejsca zamieszkania małżonków w Polsce. Zgodnie z art. 27 pkt 6 ustawy o kosztach sądowych od pozwu w sprawie o ustanowienie przez sąd rozdzielności majątkowej pobierana jest opłata stała w kwocie 200 zł.
Wyraźnie wskazać należy, iż w pozwie o ustanowienie rozdzielności majątkowej można żądać ustanowienia rozdzielności z dniem wcześniejszym, aniżeli dzień wytoczenia powództwa. Ustanowienie rozdzielności majątkowej z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa może być uzasadnione zwłaszcza w razie długotrwałej separacji faktycznej małżonków lub gdy jedno z małżonków nie przyczynia się do pomnażania majątku wspólnego lub w sposób bezpośredni zagraża utrzymaniu jego substancji.
Zobacz również: Rodzice przepisali dom na jedno dziecko
Współmałżonek otrzymał spadek a ty zastanawiasz się czy będziesz miała do niego prawa? Czy pieniądze ze sprzedaży domu otrzymanego w spadku przez jednego ze współmałżonków wchodzą do majątku wspólnego? Zadaj pytania prawnikowi wypełniając formularz poniżej ▼▼▼.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika